Rosół. Królowa polskich zup. Najczęściej przygotowywany na niedzielny obiad lub jako uzdrawiacz w przypadku choroby. Prosty wywar z warzyw i mięsa. Prosty a zarazem bardzo skomplikowany w przygotowaniu. Mi spędzał kiedyś sen z powiek. Co bym nie zrobiła i czego bym nie dodała nigdy nie był taki jak u babci. Do rosołu trzeba mieć cierpliwość. A to nigdy nie było moją mocną stroną. Zawsze chciałam coś wstawić na gaz, wrzucić na patelnię i mieć gotowe. Tak też było z rosołem. Po 30 minutach wlewałam już na talerz zupę, która była tylko zupa. A to nie o to chodzi.. Rosół powinien gotować się a raczej delikatnie „pyrkac” minimum 2 godziny. Na małym ogniu. Powinien być esencjonalny, smaczny i klarowny. Rosół można przygotować z jednego gatunku mięsa – kurczaka, wołowiny czy też kaczki. Ale moim zdaniem najlepszy jest rosół z mieszanych gatunków mięs – u mnie najczęściej jest to drób i wołowina. Lubię jak rosół ma „bogaty” kolor dlatego oprócz opalanej cebuli dodaje też szczyptę curry.
Ważne by mięso umyć i włożyć do ZIMNEJ wody. Będzie wtedy bardziej esencjonalny. Rosół solimy pod koniec gotowania. Jeśli wyjdzie nam zbyt tłusty możemy go wystudzić,włożyć do lodówki – gdy się lekko zetnie za pomocą łyżki ściągniemy nadmiar tłuszczu z wierzchu. Jeśli goni nas czas można nadmiar tłuszczu zebrac ręcznikiem papierowym. Wystarczy go położyć na wierzch rosołu i delikatnie ściągnąć – czynność powtórzyć, aż usuniemy niepotrzebny tłuszcz.
Skladniki na rosół
– 4 skrzydełka z kurczaka + 1 udko (lacznie około 1-1.5 kg)
– 1 szponder wołowy (około 200-300g)
– 1 szyjka z indyka (około 200g)
– 1 mala kość wieprzowa wędzona (niekoniecznie)
– 3 marchewki
– 2 pietruszki
– 1 seler
– peczek lubczyku
– por
– 1 liść kapusty włoskiej (niekoniecznie)
– cebula
– 4 ziela angielskie
– 3 liście laurowe
– pieprz, sól do smaku
– pół łyżeczki curry (niekoniecznie)
Mięso umyć, włożyć do garnka i zalać zimną wodą trochę ponad poziom mięsa. Dołożyć ziele angielskie, liść laurowy oraz curry. Gotowac na małym ogniu przez około 1.5 godziny. Cebulę opalić na ogniu, patelni lub w piekarniku. Dodać do rosolu wraz z resztą warzyw. Gotujemy jeszcze około godzinę. Pod koniec doprawiamy solą i pieprzem. Włoszczyznę wyciagany i jak kto woli kroimy w słupki bądź kostkę. Podajemy z makaronem.